Darka ale ja nie daje "w łape".
tylko to jest prywatna klinika ktora ma pełen zakres usług od porodow,poprzez prowadzenie ciazy,cytologie, i inne rzeczy.
sama cesarka u nich kosztuje 2300zł ale trzeba jeszcze 2mce przynajmniej chodzic na wizyte ,tak z ulicy nie wezma nikogo
w cenie tego pakietu jest wliczona:
- diagnostyka i leczenie noworodków:
bezinwazyjny pomiar bilirubiny - ocena przebiegu żółtaczki noworodkowej
leczenie żółtaczki - fototerapia bezpiecznymi lampami diodowymi
jeśli zaistnieje wskazanie medyczne, wykonywane jest echo serca, USG jamy brzusznej i ośrodkowego układu nerwowego
kontrola rozwoju psychomotorycznego
kontrola masy ciała
ocena stanów związanych z kryzą płciową
ocena gojenia się kikuta pępowinowego
porady dotyczące stanów zapalnych oczu
porady dotyczące pielęgnacji noworodka
porady dotyczące leczenia stanów zapalnych skóry
porady dotyczące leczenia objawów alergii
porady dotyczące szczepień ochronnych
zasady postępowania ze zmianą po szczepieniu BCG
inne porady dotyczące noworodka
- diagnostyka, leczenie i szkolenie kobiet po porodzie:
kontrolna wizyta ginekologiczno-położnicza po porodzie
kontrola stanu zdrowia przez lekarza prowadzącego i wykonanie niezbędnych badań (w razie wskazań medycznych)
pielęgnacja rany po cięciu cesarskim i krocza po porodzie fizjologicznym
porady laktacyjne i pomoc w problemach związanych z nawałem pokarmu
w razie potrzeby badanie i leczenie piersi
porady dotyczące karmienia piersią i mlekiem modyfikowanym
konsultacje dotyczące zachowania prawidłowej diety po porodzie
edukacja w zakresie zachowania prawidłowej formy fizycznej po porodzie
dlatego chce isc i zarobic na nią, zeby nikt mi potem nie wypominał.
ja nie rodziłam sn

i nigdy nie bede

nie wiem jak sie goi krocze po tej formie porodu.
ja po cc doszłam do siebie b.szybko.
najgorsza 1wsza doba, no i moment zdjecia szwow w miejscu cięcia
potem juz z górki.
no własnie..gdyby dziecko bylo ulozone posladkowo to nie brałabym pod uwage prywatnej kliniki.
tzn..
poki co to sobie tylko marzę.
znam wiele kolezanek ktore rodziły własnie tam.
zobaczysz jak trafisz do zwykłego szpitala panstwowego.
nie dosc ze traktuja Cie jak kolejna babę ktora bedzie rodziła to jeszcze warunki..
ja na swoj porod nie narzekam bo akurat moj szpital byl po remoncie ale nie wszedzie jest lux.
opieke miałam ok, zalezy od zmiany.
zdarzały sie połozne ktore mineły sie moim zdaniem z powołaniem.
siedza tam bo musza i tyle.
a sa takie ktore ze swieca szukac.
podsumowujac :
gdybym wiedziala ze sn mi nie grozi to nie brałabym pod uwage prywatnej cesarki.