Anula idziesz jak burza z tym zrzucaniem kg!
Wielkie gratulacje, bo efekty masz niesamowite!

Ja zaczęłam robić dłuższe trasy.
Nie tylko wzdłuż promenady, ale wokół całego jeziora, to będzie jakieś 7, może 8 km.
Jednak dziś zadowoliłam się starym odcinkiem.

Ważę 51 kg przy 166 cm wzrostu.
Zmieniłam garderobę na mniejszą i już nie wyglądam szczudłowato.

Dzięki Łobuz

Super, że biegasz, ja sportów póki co żadnych nie uprawiam, ale jak dojdę do swojej wagi upragnionej, to ćwiczenia jakieś wprowadzę do życia, na pewno

Ja mam 164 cm wzrostu i ważąc 51 kg czułam się super, teraz jak do 55 kg dojdę, to będzie już super

_________________

Anula przy 55 kg (dłuższy czas mi się utrzymywały) też czułam się bardzo dobrze.
Ja z kolei ani myślę stosować diety! Nie dla mnie takie katowanie się, uważam jedzenie za jedną z największych przyjemności w życiu.
A o jakich ćwiczeniach myślisz w przyszłości?

Hej

Nie mam pojęcia właśnie jakie ćwiczenia byłyby fajne, na pewno takie, które nie wymagają większego wysiłku ode mnie, bo nie chciałabym się zniechęcić już na samym początku - chciałabym żeby sprawiały mi przyjemność raczej

Mój obecny wynik : -19,2 kg Nie ukrywam, że końcówka jest najtrudniejsza, zdarzają mi się grzeszki Do zrzucenia zostało mi 5,2 kg

_________________

Anula jestem pełna podziwu, bo osiągnęłaś spektakularny wynik! Masz rację, że "końcówka" jest najcięższa do zrzucenia, u mnie było tak samo. I co? Jakie ćwiczonka wymyśliłaś?

Ja już wróciłam do pracy, biegam tylko w soboty lub niedziele, chociaż w ostatni weekend musiałam sobie darować - byłam przeziębiona i gdybym mimo to pobiegła - rozchorowałabym się na dobre (kiedyś już zrobiłam taki eksperyment...).

Pojutrze wybieram się na basen.
Niestety brzucha nie ćwiczę od wakacji - nie potrafię znaleźć czasu i się zmobilizować.
Chyba pogadam z mężem, tak we dwoje to zawsze więcej motywacji i zachęty do treningu...

Hej kobitki

Czy już żadna się nie odchudza Potrzebne mi jest wsparcie,bo mam troche do zrzucenia po poprzedniej ciąży też tutaj pisałam, wtedy udało mi się zrzucić cały bagaż i ważyłam mniej niż przed ciążą. Mam nadzieje, że teraz też tak będzie

_________________

powodzenia dziewczyny, ja też bede walczyc z kilogramami po ciązy

Dołączę do waszego grona z zamiarem zrzucenia przynajmniej 8kg. Byłabym w siódmym niebie, gdyby się udało. Póki co 2x w tygodniu pilates plus jeden dzień jeszcze nie wiem czego (bo nie mogę znaleźć czegoś, co mi nie pogłębi moich problemów poporodowych). Już wiem, że indoor cycling nie jest dla mnie, bo za bardzo mnie obciąża, za tydzień idę na jazdę konną i jeśli nic się nie będzie działo niepokojącego to chyba na tych trzech dniach poprzestanę.
Czy możecie polecić coś na brzuch, byle nie A6W bo mi odcinek lędźwiowy wysiada po tym?
Na dzień dobry 68 kg, 170 cm wzrostu.

_________________

O to ja też dołączę, Nosferatu możemy się wspierać
Waga 60kg przy wzroście 172cm, ale chcę zrzucić tylko 4kg. Bardziej mi zależy na wymodelowaniu obwisłego brzucha. Zacznę Skalpel Chodakowskiej, nic innego nie przychodzi mi do głowy.
A ty ćwiczysz pilates w domu z płyty czy gdzieś chodzisz?

_________________

Agaciaz ćwiczę w klubach fitnes. Jakoś boję się sama póki co. Skalpel też chciałam ale zawsze brakuje mi te pół godziny wieczorami, zwyczajnie chce mi się spać a Julo zasypia dopiero po 21.
Zmierzyłam się w pasie i udach i po prostu wstyd, no ale będę nad tym pracować. Dzisiaj 5 posiłków, same dietetyczne, mam nadzieję, że się przyzwyczaję.

_________________

Ja diety nie mam, ale obwód mojego pasa to aż wstyd. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Wieczorem nie ma szans żebym ćwiczyłą, tak samo Ala zasypia bardzo późno, ale w dzień kto wie.

_________________

agaciaz potrzebujesz diety! Patrz ilu jest mężczyzn na budowach z mięśniami pod tkanką tłuszczową. Ćwiczenia, zwłaszcza siłowe dają drobne efekty jeśli chodzi o spalanie tłuszczu (lepiej z aerobowymi typu bieganie, basen czy z treningiem interwałowym), ale przede wszystkim mniej jedzenia, mniej węglowodanów na noc i ograniczenie cukru

Nie wydaje mi się, żeby mniej jedzenia pomogło, raczej zdrowiej i częściej ale nie typowe głodówki. Chyba o tym myślałaś
Póki co przestawiam się na te 5 posiłków, nie jestem głodna ale męczy mnie chęć zjedzenia czegoś

_________________

Witajcie kobietki.
Ja już pisałam, lekki truchcik dobry na wszystko. Typowy trening aerobowy. Przy treningach statycznych (siłowych) efekty najczęściej są znikome. Nie takie, jakich byśmy chciały. To, co piszę, znam z doświadczenia, nie z czasopism. Sport uprawiam od zawsze.

Po ciąży zrzuciłam z brzucha, z rąk, pozbyłam się całkowicie cellulitu, wałeczki pod łopatkami zniknęły, tak samo schabiki na biodrach - biegając.
Wiem, że hasło "bieganie" brzmi strasznie, szczerze - sama nigdy tego nie lubiłam... Męczyłam się po 3 minutach i dostawałam zadyszki. Już wiem, co robiłam źle.

Trzeba ograniczyć tempo. Trening musi trwać min. 40-45 minut. Jeśli się zmęczymy - zwalniamy do tego stopnia, że równie dobrze mogłybyśmy maszerować. Jak najbardziej można truchtać i maszerować na zmianę - byleby nie przestawać w trakcie treningu. Tempo naszego truchtu może być grzesznie i ślimaczo powolne! Polecam 2 treningi w tygodniu.

Do tego brzuszki na wzmocnienie brzucha.
Najlepiej robić serie w ciągu całego dnia. Za jednym razem ciężko wykonać odpowiednią ilość ćwiczeń - choćby z powodu braku czasu. Ale można zrobić sobie 10 lub 20 brzuszków - i pójść wywiesić pranie, lub zrobić część obiadu. Potem kolejna seria - i karmienie dzidzi.

Pamiętajcie tylko, że jesteście jeszcze na razie dość "świeżo" po porodach...
Zaczynajcie trenować spokojnie, nie przemęczcie organizmu. Niech się stopniowo przyzwyczai do dodatkowego wysiłku.

Ja na razie zostałam przy basenie, dziś zrobiłam 34 długości.
Brzuszki i bieganie na razie u mnie odpadają...

Ja polecam pilates, jak na początek po porodzie to jest idealny. Nie za mocno ale troszkę męczy, rozgrzewa i rozciąga. Jest super.
Łobuz dzięki za rady, ale musiałabym biegać w domu albo z wózkiem. Nie wiem jak, chyba że spacery z wózkiem też dają radę, a to mi się udaje codziennie, może nie w takim tempie jak bieganie.
Matko uciekam bo straciłam wątek przez dziecko.

_________________

Gosia nie obżeram się, i tak jem niewiele, więc diety nie potrzebuję. Potrzebuję ujędrnić ciało i wyrzeźbić, a tłuściochem nie jestem. Co do mężczyzn na budowach to- nie przyglądam się ale pozostali albo mają tkankę tłuszczową albo mięśnie. To łatwo odróżnić. A co do kobiet to mają inną budowę ciała, zbyt muskularne też mi się nie podobają.

_________________

Hej

Ja dalej na dietce od kwietni 2013 zrzuciłam 25 kg Jestem już na fazie III Obecnie ważę 54,8 kg

_________________

Witam.
Ja mam pytanie do Anula99 czy twoja dieta cud to tajemnica czy raczej nie i jestes w stanie opisac mi swoje menu abym i ja mogla tak duzo schudnac,potrzebuje do wiosny zrzucic kolo 18kilo. Z gory dziekuje

_________________




Alcia ma juz 16 zębalów
Zuzul ma juz 14 zębalów

podbijam

To może jeszcze zobaczcie sobie aplikację od Hellozdrowie na smartfony. Moim zdaniem to idealny motowator do ćwiczeń czy zdrowego żywienia. Wybiera się tam różne wyzwania, np. zrobienie 50 brzuszków i albo się je wykona albo nie.