czarna-_krk zdobylas jakas wiedze na temat swojego zaburzenia? siegnelas po literature kochana?wiesz z czym sie zmagasz tak naprawde? z sama soba
polecam ci ksiazke... POKONAC LEKI I FOBIE - Judith Bemis i Amr Barrada - bardzo dokladnie opisana metoda terapii ...doslownie krok po kroku
nie pamietam autora ale swietnie zglebiajaca problem ksiazka - OSWOIC LEK- ta ksiazka pozwala zrozumiec i poznac mechanizmy zaburzen lekowych... polecam
nie wyleczysz sie z tego narzekajac....ciagle czekajac az ci cos lub ktos pomoze ...psycholog...jak najbardziej ale dobry i specjalizujacy sie w terapii zaburzen lekowych < odchodzi sie od terminu nerwica >...poki co poczytaj te ksiazki....juz po ich lekturze kamien na sercu ci zelzy troszeczke...

a polowa sukcesu jest zrozumienie problemu i prawdziwa chec pozbycia sie go
ps....a dzieciaki masz naprawde slodkie...napatrzec sie nie moge i szkoda ze mama musi zbyt duzo czasu poswiecac swojemu zaburzeniu ....mogla by go ze spokojem oddac im i poczuc ze zyje pelnia zycia...
czlowiek by chcial wrocicdo tej beztroski..och...jak ja bym chciala..ale niestety to juz nigdy nie bedzie mozliwe...mamy dzieci a to ich pojawienie sie czesto jest posrednia przyczyna zaburzen lekowych...dodatkowe mysli..obawy..leki...stresy...zmartwienia
problem leku pojawia sie tak naprawde wtedy kiedy trzeba cos w swoim zyciu zmienic...dostosowac sie albo zmiany pojawiaja sie same... lek jest sygnalem psychiki ze podswiadomie czegos nie rozumiemy...nie akceptujemy...nie jestesmy gotowe do pewnych rzeczy chociaz juz dawno powinnysmy...i kiedy znajdziemy problem ...zrodlo leku ...przeanalizujemy to jeszcze raz... zrozumiemy...czasami nawet przypadkowo ...jak to bylo w moim przypadku...wtedy leki powoli ustepuja...ale lata trwania w zaburzeniu spowodowaly ze reagujemy lekiem na niektore sytuacje automatycznie...wytworzyly sie nieprawidlowe zachowania...a na to pomaga terapia behawioralna ktora najlepiej omowic z psychologiem... z reszta w tej pierwszej ksiazce jest dokladnie omowiona na przykladach...
