naturalna antykoncepcja...nie zawodzi... mam szczęście czy może coś jest nie tak? Powiem tak. Początkowo były prezerwatywy, potem bardzo krótko brałam tabletki (tylko jeden miesiac, ale mialam problemy z zoladkiem i zrezygnowalam)...jesteśmy już 3 lata zaręczeni, za rok planujemy slub i... ponad rok temu postawiłam na antykoncepcję naturalną... brałam pod uwage ewentualne ryzyko, ale bylam swiadoma tego i wiedzialam ze w razie ciazy nie bedzie to dla mnie zla wiadomosc. Dzidzie planuje za rok ale rok temu postanowilam ze od tamtej pory jestem w razie co gotowa... no i tak mija ten czas, staram sie unikac dni plodnych choć cykle mam nieregularne i te dni obserwuje poprostu po moim ciele ktore daje wyrazne znaki bo w tych dniach bardzo boli mnie brzuch i oczywiscie jest obfity sluz...po "sluzowych" dniach czuje sie bezpiecznie. Ale wiadomo. Niejedna z was zaszla tuz po okresie albo bedac pewna ze juz jest po plodnych. A mi sie "udaje" juz ponad rok... i tak sie zastanawiam czy to nie znak ze moze cos jest nie tak????

_________________

Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Ja też kiedyś uważałam, i udawało mi się nie zajść w ciążę.

Od 5 miesięcy próbuje i nie mogę...

I teraz tak myślę, czy wtedy miałam po prostu szczęście, czy ta metoda super działa a może... jestem bezpłodna?

_________________

No przestań!!
Słyszałam że bezpłodność można podejżewać wtedy gdy para stara się o dziecko conajmniej rok (przytulając się conajmniej 3 razy w tygodniu!!)
Tak mówił jakiś doktor w TV ale już dokładnie nie pamiętam jaki.
Więc nie martw się jeszcze dużo ci brakuje..oczywiście do tego by PODEJRZEWAĆ bezpłodność.

Kochana nie zadręczaj się po prostu metody naturalne działają - i ciesz się nie rujnujesz organizu prochami

_________________

Metody naturalne są tak samo skuteczne jak tabletki (wskaźnik Pearla 0,01). Próbowałam jednego i drugiego. Nie wpadlismy, a płodni jetsesmy, bo teraz jestem w palnowanej ciązy.

_________________
Krzyś - CIESZĘ SIĘ JAK SZALONA

Krzyś, nasze Słoneczko, 17.10.007, godz.1.30

kuleczko jak sie zna swoj organizm to i nawet jak sie ma nieregularne cykle to naturalne metody skutkuja Ja 2 lata stosowalam naturalna metode i nie zaszlam w ciaze

Dopiero jak przestalam i powiedzialam ze mi sie juz nie chce to zaszlam w ciaze Zreszta nie udana!!!!

A teraz mam te metody gleboko gdzies bo sie staramy o dzidzie

Kuleczko jak bedziecie sie z narzeczonym starac dlugo okolo roku i nic to wtedy nalezy wykonac jakies badania

ja tam na naturalnej metodzie nie opieram się bo cykl zawsze może się zmienić nawet jesli przez 10 lat jest jak w zegarku. Poza tym trudno zawsze mówić - tego i tego dnia będe sie kochac z męzczyzną a tego i tego nie - w koncu organizm i nasze potrzeby to nie maszyna którą można ustwić ze tu i tu tak a tam nie. Czesto jak mozna to się nie chce a jak nie to nagle przychodzi ochota


poza tym nie trzeba byc koniecznie na hormonach - sa tez globulki itp - nie bombarduja orgaznizmu

male sprostowanie - do metod naturalnych nei trzeba miec regularnych cykli, bo one sie opieraja nie na wyliczeniu, tylko na obserwacji sluzu, temperatury i szyjki maciciy.

_________________
Krzyś - CIESZĘ SIĘ JAK SZALONA

Krzyś, nasze Słoneczko, 17.10.007, godz.1.30

Ja naturalnych metod nie nazwałabym antykoncepcją, dlatego, że tak naprawdę to są naturalne metody planownia rodziny, czyli albo obserwowania swojego organizmu w celu lepszego poznania jego cyklu, albo w celu obserwacji "czy aby wszystko jest ok", albo w celu podjęcia staranek, albo w celu czasowego odłożenia tychże starań. Natomiast antykoncepja jak sama nazwa wskazuje jest działaniem "przeciw", czyli jest to stosowanie środków antykoncepcyjnych nawet w czasie płodnym, a to właśnie wyklucza NPR. Ja sama stosuję NPR od prawie 3 lat właśnie w celu odłożenia starań, ale niedługo zacznę go stosować w celu rozpoczęcia starań i bynajmniej nie chodzi tu wcale o serduszkowanie tylko w dniach płodnych itd. a o obserwowanie organizmu, czy wszystko przebiega w prawidłowy sposób. NPR to dość rozbudowana dziedzina i aby poznać wszystkie jej zasady trzeba by było przeczytać ładnych parę bukw, nie mówiąc już o doświadczeniu. Ja stosuję metodę objawowo-termiczną wg Roetzera i jak do tej pory bardzo dobrze się mi ona sprawdza. Mam też nadzieję, że pomoże mi w obserwacji prawidłowości przebiegu przynajmniej pierwszego trymestru ciąży.

Zauważyłam też, że niektóre dziewczyny mylą NPR z kalendarzykiem, który jest praktycznie bezwartościowy, bo przecież my kobiety jesteśmy nieprzewidywalne i nasze organizmy mogą nam niezłego psikusa czasem urządzić, a NPR mówi nawet o takich psikusach.

_________________

Zgadzam się z autorka poprzedniego posta, tylko z ejuz mi sie nei chciało wypisywac tego wszytskiego. ja stosowalam tez objawowo-termiczną wg Kippleyów plus reguła Doringa. udalo nam sie z ta metoda skutecznie odkładać poczęcie.

_________________
Krzyś - CIESZĘ SIĘ JAK SZALONA

Krzyś, nasze Słoneczko, 17.10.007, godz.1.30

Ja stosowałam NPR krótko w celu odłożenia poczęcia krótko, bo tylko 5 miesięcy (później przyszła "ochota" na dzidzię i w trzecim cyklu starań - również dzięki NPR, jak sądzę, dzidzia się pojawiła), ale za to z powodzeniem.

Jestem nauczycielem NPR, więc znam wiele par, które od lat stosują tę metodę z powodzeniem. Jest po prostu skuteczna, jeśli się zna reguły i stosuje do nich. Wszystkim, którzy chcieliby pogłębić swoją wiedzę na ten temat polecam stronę www.npr.pl.

_________________

Też stosowaliśmy. Z powodzeniem , pomimo brania przeze mnie przez jakiś czas sterydów, 2 operacji i bardzo stresującej pracy wpływającej na skoki temperatury. Ciąża przy 1 podejściu też dzięki tej metodzie. Dla mnie to metoda idealna - nie mogę brać żadnych hormonów ze względu na 2 wyciete guzy. Częste infekcje - odpadają prezerwatywy i inne dopochwowe, jestem tak wrażliwa, że reaguję na każde ciało obce . Polecam, ale trzeba się uczyć kilka miesięcy, dla cierpliwych, darmowa.

_________________

Ja jak najbardziej wierzę w NPR. Z powodzeniem stosowałam kilka jako środek antykoncepcyjny, ale że w ogóle nie planuję mieć dzieci, a jestem zwolenniczką tylko naturalnej antykoncepcji to dodatkowo dla pewności planuję sobie kupić elektrolitowy monitor dni płodnych i niepłodnych- ovacue. Czy któraś z Was go stosuje może? jak się sprawdza?

Matko, zaintrygował mnie tytuł - nie ma czegoś takiego, jak "naturalna antykoncepcja" Szczęście, że Kicunia sprostowała

Stosuję NPR z powodzeniem już 14 cykl w celu odłożenia poczęcia. Na własnej skórze sprawdziłam skuteczność. Wcześniej zachodziłam w ciążę w odstępie 4-6 cykli

_________________

Ja naturalną antykoncepcje stosowałam prawie 5 lat,z przerwą na ciążę i mnie nie zawiodła.

a ja przez 4 lata stosowałam chyba nie npr, a raczej kalendarzyk, po wyliczałam sobie dni płodne (cykle mam regularne) i dodatkowo zawsze czułam kiedy jestem płodna, wtedy staralismy sie nie przytulaćz moimM, choc było ciężko czasem a poza tym zawsze stosunek przerywany. i nigdy mnie te metody nie zawiodły. aż w końcu postanowilismy się postarać o dzidzię. obliczyłam jak zwykle dni płodne, jeden stosunek w płodnym okresie (potem nic, bo mój partner musiał wyjechac na trzy tygodnie), w dniu spodziewanej miesiączki test i dwie kreski. dziś córeczka ma prawie 10 miesięcy. także mnie naturalne metody nigdy nie zawiodły od syntetycznych hormonów zawsze stroniłam

_________________

Ja stosuję naturalną od ponad 7 lat i też mnie nigdy nie zawiodła. Każda ciąża zaplanowana i właściwie 1-2 starania i się udawało. Nawet lekarz mnie namawiał na antykoncepcję hormonalną ale nie chciała. Stosowałam tabletki jako nastolatka. I nigdy więcej!!!!

Wszystko co naturalne jest najlepsze z tego co widzę.

a dlaczego nigdy więcej? tabletki jakoś Ci zaszkodziły? ja właśnie teraz się zastanawiam nad tym jaką formę antykoncepcji wybrać...czytam wszystkie mozliwe opinie i dalej nie wiem na co się zdecydować, wszyscy pisza w każdym temacie plusy i minusy trudno racjonalnie ocenić co będzie najlepsze

cześć dziewczyny! ja mam dwoje dzieci i planuję trzecie. Zanim jednak moje dzieci się pojawiły na tym świecie, brałam tabletki. potem zdecydowałam, że może jednak metoda naturalna, ale nie ukrywam bałam się strasznie. 3 lata było ok metoda okazała się skuteczna. Potem wzięłam ślub i 3 miesiące później okazało się, że jestem w ciąży przypadek? tym razem metoda nie zadziałała. Oczywiście nie żałuję tego co się stało, mój synek jest cudowny drugie dziecko było już planowane, staraliśmy się o nie 5 miesięcy, a teraz staramy się o trzecie dziecko i na tym planujemy zakończyć plusem metody naturalnej jest to, że jednak nie ładujemy w siebie tych hormonów, chociaż ja jak brałam tabletki to się czułam dobrze