czytam wlasnie art na pewnej str.niemieckojez.stworzonej z mysla o ciazy starankch itp.jest tam pare faktow o ktroych chcialabym wam napisac i moze zachecic do dyskusji na ten temat?
zadano w nim pytanie czy kobieta ktora chce zajsc w ciaze po pozbyciu sie napiecia zwazanego z pragnieniem zajscia w ciaze moze teo szybciej dokonac jak i rowniez jak stres zwiazany z pragnieniem bycia mama wplywa na mozliwosc zajscia wciaze.
otoz jak wiecie uwaza sie za fenomen fakt iz wiele wiele kobiet zachodzi w ciaze jak po prostu odsuwaja od siebie powyzszy stres w tym cyklu wlasnie w ktroym koncentruja sie na inych sferach zycia zachodza w ciaze...
Porusza sie w tym art,aspekt ze stress zwiazany z niemoznoscia zajscia w ciaze nie jest przyczyna niemoznosc zajscia w ciaze ale jego nastepstwem...czyli chyba odwrotnie niz mysli wiekszosc z nas na forum tu...powoduje to bardo mocne kryzysy psychiczne w zycu...badania "Heidelberger Kinderwunsch-Sprechstunde". wykazaly ze na 1000 par jakie korzystaly z pomocy psychologicznej odesetek ktore zaszly w ciaze wynosil jakies 25%. czyli mniej wiecej tak samo wysoki jak w przypadku par bez wsparcia psychologo wiekszosci z nich takie rozmowy pomogly wyluzowanc sie psychicznie ale nic wiecej...
takze nie stwierdzono zaleznosci miedzy zajsciem w ciaze a bariera psychiczna..ale co stwierdzono:
ze taki stres wplywa na gosp. hormonow...w organizmie kobiet i facetow..i to wyraznie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!a stad wplyw na niemoznosc zajscia w ciaze...
dlatego warto aby starac sie szukac mozliwosci odsapniecie ,,,odpoczecia od takiego stresu...we dwoje...jesli to mozliwe...w broszurze Kinderwunsch-Broschüre Nr. 4 der Bundeszentrale für gesundheitliche Aufklärung (BzgA), stwierdzono ze harmonia duszy i ciala jesli ze soba wspolgra polepsza szanse zajscia w ciaze.
co to oznacza..nalez szukac spokojnych faz w zyciu codziennym mozlwie wspolnie...z partnerem...co wplywa pozytywnie na pszczegolne funkcje organizmu i prowadzi do wziekszenia szans zajscia w ciaze..
przyklad w Bostonie kontrolowane grupe kobiet pragnacych zajsc w ciaze ,,chodzily onana zajecie technik odprezajacch badano ich bez ich wiedzy...sposrod nich zaszlo w ciaze 55% podczas gdy w innej grupie nie korzytsjacej z technik relaksacyjych odesetek ten wynosil tylko 20%
jeszcze ciekawsze jest to ze zwiekszaja sie szanse na zajscie w ciaze jak ze tk powiem oddajemy sie w rece lekarza , badaniom itp..okazuje sie ze wtedy oddalamy od siebie stres przerzucamy go na barki ..lekarza i to jest przyczyna ze mozna wtedy latwiej zajsc w ciaze..
powstaje pytanie jak kobieta moze sama sie wyluzowac podczas staranek?
jak mozna jej pmoc...na pewno nie metoda typu ..jak bedziesz wiecej myslec o starankach ciazy dziecku to nigdy nie zajdziesz w ciaze..to zla droga i powoduje jeszcze wiecej napiecia i stresu dla przyszlem mamy...
wiec jak..nie zakladac ze sie uda szybko po 2-3miesiacach..wedlug swiatowej org. zdrowa WHO normalne jest ze nalezy starac sie REGULARNIE rok do 2 lat ...bez zabezpieczenia..dopiero po tym okresie czasu mozna domniewac ze para moze byc nieplodna ewentualnie bezplodna...czyli wazne jest zaplanowac jakis dlugi okres czasu na zajscie w ciaze aby nie stawiac sie pod presja czasu..
przy zdrowych parach odsetek zachodzacych w ciaze wynosi jakies 20 procent niestety z wiekiem gwaltownie maleje...kobiety w wieku 25-33 lata maja szanse w wyokosci 18% w kazdym cyklu na zajscie w ciaze...
wazne aby sie nie zalamywac nie wycofywac z zycia nie zamykac w sobie szukac wparcia np na takich forach jak nasze:)
oczywiscie jesli juz kobieta naprawde szaleje na tym punkcie...to wtedy trzeba szukac pomocy w grupach wsparcia prowadzonych przez zaw,psychogow.
uff ale walnelam posta najdluzszego w mojej historii tu..
w pelni sie zgadzam z w.w pogladami..ja sama oddalam sie niedawno w rece ginki i czuje jak zeszlo ze mnie napiecie..na zasadzie niech sie dzieje co che i niech ktos inny sie martwi...
a jestem juz po 30tce wiec zostaj mi tylko te 18% w kazdym cyklu ale co tam

dam rade