Anula 1809 pisze:
Witam wszystkich, jestem tu nowa i wykryto u mnie Hashimoto bez niedoczynności. Straciłam 3 ciążę i to na prawdopodobnie było tego przyczyną obecnie biorę letrox 25/50 jeden dzień 25 drugi 50. Ale ciekawi mnie czy w ciąży zażywałyście heparyne czy tylko witaminy i letrox bądź eutyrex? Bardzo proszę wypowiedzcie się na ten temat z góry dziękuję.
Ja jestem po operacji tarczycy, nie mam prawego płata, wcześniej- przed operacją- nie miałam ani niedoczynności, ani nadczynności, ani tym bardziej Hashimoto, miałam po prostu guzy na tarczycy i prawidłowo sprzężone TSH z ft3 i ft4. Niemniej jednak straciłam 4 ciąże (obumarcie), w jednej urodziłam martwe dziecko. W ostatniej, szóstej ciąży, z której mam zdrowego synka, brałam cały czas clexane (heparynę) w dawce 0,2; było to spowodowane właśnie tą przykrą historią strat i obciążonym wywiadem położniczym.
Nie chcę się wymądrzać, ale obecnie ginekolodzy zapisują clexane profilaktycznie tym kobietom, które ronią ciąże z bliżej niewyjaśnionych powodów. Działanie clexane na rozwijający się zarodek i później płód nie jest do końca zbadane i udowodnione, ale
na pewno heparyna pomaga w większym ukrwieniu macicy i usprawnia przepływy krwi-a tym samym transport tlenu- pomiędzy organizmem matki a rozwijającym się w tym organizmie nowym życiem.
Reasumując: jeśli mogę Tobie cokolwiek doradzić, to pogadaj z ginem o możliwości profilaktycznego brania heparyny w kolejnej ciąży. Ona w niczym nie zaszkodzi, a może pomóc. Mnie pomogła- szósta ciąża, w trakcie której codziennie zapodawałam sobie mikrozastrzyk, była jedyną ciążą zakończoną szczęśliwym finałem. Dodam jeszcze, że w pięciu poprzednich ciążach heparyny nie brałam…i skończyło się tak, jak się skończyło.
Powodzenia
Anula

_________________


--------------------
IMPOSSIBLE IS NOTHING
--------------------
['] ['] ['] ['] ['] (2007- 2011)